Mozemy sie wreszcie przyznac. Mielismy porzadnego pietra. Hela po przyjezdzie do Kandy dwa dni temu dostala goraczki (ponad 39), a my widzielismy juz w oczach denge albo malarie. Odwiedzilismy lokalny szpital (gdzie pielegniarki wciaz ubieraja sie tak jak ciocia Krysia kiedys- biale faruszki, podkolanowki i cudne czepki!), gdzie Hela przeszla badania krwii (horror), konsultacje i dostala leki, a wszystko to za 30zl. Po drugiej nocy temperatura przeszla i wyglada to na typowa trzy dniowa grype, ktora zalapala w samolocie, albo jeszcze w Polsce. Uff
Kiedy poczula sie juzs troche lepiej pojechalismy tuk tukiem w okolice miatsa do starej swiatyni, gdzie Hela posdziwiala Hauhauy (pieski), a szczegolnie ich pewne anatomiczne czesci, wyswiechtane zreszta przez wczesniejszych amatorow ;-).
Jak zwykle robi wszedzie zamieszanie. W pieknym ogrodzie botanicznym, w ktorym moglismy nieco schlodzic sie w upale poludniowych godzin, wszycy robili sobie znia zdjecia, a ona podziwiala krowy, psy i wspominala ciocie Ule (bo kotki). Ciekawe jak sie ma nasz kotek (Lana?). Ogolnie bardzo milo spedzilismy dzien. Mielismy tylko jeden przypadek proby naciagniecia nas. Kierowca zawiozl nas to "Ogrodu Przypraw"- ponoic rzadowy, gdzie doktor Ajurwedy (medycyna hinduskajska)pokazywal nam rozne przyprawy i olejki z nich robione oraz kosmetyki . Niektore naprawde genialne. No ale oczywiscie ceny tych specyfikow okazaly sie tak horendalne, ze ucieklismy . A potem okazalo sie ze na ryneczku mozna takie same kupic 10 razy taniej... ot naciagacze, ale Hela byla czujna. Tkak dawala czadu, ze biedny "doktor" nie mogl sie skupic i nas zrelaksowac - burzyla caly jego marketingowy plan. Dziekujemy coreczko!
niedziela, 24 lutego 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To co z Olka gwiazdora przeskoczyło na Helenkę? hehe. Ale macie przygody, czytam z zapartym tchem. A ty, Elu odmłodniałaś tam przy pomocy tych olejków czy jak? bo wyglądasz jak nastolatka! Dobrze ze Helenka już zdrowa.
OdpowiedzUsuńA Tośka dobrze żyje, grzeczna jest, wszystkie 3 śpią razem. Staje się teraz kobietą, bo ma pierwszą ruję :) Całusy!
No to całe szczęście! Ucalujcie naszą dorastająca kotke, a my sciskamy was mocno :-). Wkrótce więcej jak dorwe kafejke lub kompa.pa
Usuń