Mamy też druty kolczaste pod napięciem na ogrodzeniu z jednym sąsiadem i budkę z ochroniarzem dwa domy dalej. To chyba pozostałości dawnych czasów, gdy napady z bronią w ręku były tu powszechne jak chleb z serem (Pao de queijo - to popularne tu na śniadanie bułeczki, których ciasto wymieszane jest z serem - pycha!). O mały włos mielibyśmy też gosposię w spadku po właścicielce domu, która mieszkała z nią przez ostatnie 25 lat. Ale gdy zobaczyliśmy w jakim stanie czystości jest dom, to grzecznie tej pani podziękowaliśmy...
Od czwartku mieszkamy, a dzisiaj zrobiliśmy już parapetówkę, która wyszła przednio! Impreza do czwartej rano w brazylijskim stylu z kolegami Olka z pracy i ich rodzinami. Mam wrażenie jakbym znała ich od lat. to urok tutejszych ludzi. Są bardzo otwarci i łatwo się zaprzyjaźniają.
Helenka wreszcie mogła się pobawić z drugą dziewczynką - Mileną. Początki były trudne ze względu na barierę językową, ale po godzinie szalały razem i nie chciały się rozstać.
My ulepiliśmy na imprezę ruskie pierogi, choć z tutejszą mąką, serem i ziemniakami oraz bez śmietany (nie znaleźliśmy takowej) smakowały nieco inaczej. Mimo tego cieszyły się powodzeniem, podobnie jak babeczki Weroniki i dzieciaków nadziewane tutejsza specjalnością- doce de laite czyli skondensowanym słodkim mlekiem.
![]() |
Nasze pierogi |
![]() |
Inne polskie akcenty podczas szykowania pierogów... |
Np wołowina ze skórą i serca kurze. Do tego specjalne bułeczki z serem, serki na patykach (cudne!), vinegrete, czyli drobno pokrojone pomidory z cebulą i octem, gdyż każdy inny sos (w tym musztarda i ketchup) byłby profanacją. Piwo w ilościach hurtowych no i Caschaca - czyli tutejsza wódka (bimber?) z trzciny. Raz próbowałam wcześniej i mnie odrzuciło, ale tym razem była taka najlepsza "Nega Fuli" i faktycznie obyło się bez bólu głowy. No i kubańskie cygara...
![]() |
Unia Polsko-Brazylijska. Nawet faks do Dudy wysłaliśmy w tej sprawie, ale o czwartej unia padła po ewakuacji Brazylii. |
![]() |
Kokos - antykacowy |
W parku, gdy jakiś ptak postanawia sobie pod krzaczkiem złożyć jajo, to pracownicy ogradzają to miejsce tak, żeby nikt ptaszynie nie przeszkadzał!
A poniżej filmik z parku, o tym jak Helenka uczy się chodzenia po linie. Zobaczcie też co wyprawia koleś w tle.
A tu już chodzi sama ;-)
Właśnie miałam się pytać jak tam gosposia i czy faktycznie masz dużo wolnego czasu :). Helenka na linię?, no proszę capoeira już była, jeszcze tylko samba i będzie prawdziwą Brazylijką. Nie mogę patrzeć na zieleń wszech-otaczającą! AAA! U nas w tamtym tygodniu już był śnieg (pewnie już słyszeliście). Poddasze moje zasypało całkiem, aż dach znowu zaczął przeciekać....
OdpowiedzUsuń